Raggafaya ,,Terrrrapia’’ (2014)

Raggafaya, to zespół, który powstał w 2004 roku w Koszalinie, natomiast ja odkryłam tę grupę miesiąc przed ich udziałem w telewizyjnym talent show -,,Must be the music’’w 2011 roku.
Styl tego bandu łączy w sobie wiele gatunków muzycznych (Reggae, Ragga, Dancehall, Ska, Rock, Hip-Hop).

Początkowo składał się z 6 artystów ( Enzym, Hauka, Chillu, Punktak, Shaggy, Les Farooosh), jednak zimą 2012 roku jeden z trzech wokalistów – Enzym opuścił zespół.

Obecnie Raggafaya promuje na koncertach nowy materiał pt. "Terrrapia", który miał swoją premierę 17 sierpnia 2014 roku podczas festiwalu reggae w Ostródzie.
Album wyszedł nakładem Lou&Rocked Boys.

,,Terrrrapia”- to album, który już po pierwszych dźwiękach wprowadził mnie w pozytywny nastrój. Płyta jest niezwykle żywiołowa, co nie dziwi, gdyż jest to znak rozpoznawczy zespołu i wszyscy tego oczekiwaliśmy.
Już po włączeniu pierwszego utworu - ,,Tango i rumba’’ na mojej twarzy pojawił się duży uśmiech:) Ogromna pozytywna energia płynąca od zespołu przenika z komputera do słuchacza.
,,Nie widziałeś tego, to popatrz – ta muzyka cały czas daje mi kopa’’ – już po pierwszym kawałku dała, a po wysłuchaniu całego krążka – czułam, że mogę przenosić góry : D

Początkowo przesłuchując płytę miałam wrażenie, że jeden z utworów ,,Sąsiedzi’’ – jest bardziej spokojny, rootsowy , co rzadko zdarza się Raggafayi, ale było to mylne wrażenie ! Mimo spokojnych zwrotek w refrenach tradycyjnie ,,dzieje się” dużo.

Słyszeliśmy ich już w hiszpańskim repertuarze, przyszła pora na jakąś odmianę, więc tym razem zaskoczyli nas utworem w języku rosyjskim. Na płycie znalazł się cover utworu ,Huyamba’’ zespołu Leningrad – Raggafaya podołała trudnemu zadaniu, ponieważ zmierzenie się z tym kawałkiem oraz językiem, który wbrew pozorom nie jest taki prosty z pewnością było dużym wyzwaniem.

Tytułowy utwór – ‘’ Terapia ‘’jest swojego rodzaju terapią i odpoczynkiem dla umysłu. Zespół chciał tą płytą zapewnić swym słuchaczom chwilę relaksu i bez wątpliwości mogę powiedzieć, że cel został osiągnięty.

,,Chyba nie o to chodzi na koncercie, żeby komórkami mieć zajęte ręce, nie wiem do czego ci ten film czy zdjęcie’’ – szkoda, że niektórzy fani nadal tego nie rozumieją i podczas koncertu to nagranie filmu i zrobienie zdjęcia jest najważniejsze, a zabawa i poczucie tej niesamowicie pozytywnej energii, którą daje zespół schodzą na dalszy plan. Mam ogromną nadzieję, że kiedyś to się zmieni, a być może takie słowa ze strony artystów się do tego przyczynią.

Na płycie nie mogło zabraknąć gości.
W 4 kawałku ,,Łapiesz oddech’’ pojawił się gość specjalny – Kamil Bednarek, natomiast do 12 numeru zatytułowanego ,, Zajawka’’ dołączył Neile.
To z pewnością miła niespodzianka dla fanów Bednarka, bowiem przez długi czas w Internecie nie pojawiło się nic nowego w wersji studyjnej od młodego wokalisty kochanego przez nastolatki. Trzeba przyznać, że odbiór tego numeru spotkał się z ogromną aprobatą fanów obu zespołów.
Na płycie możemy usłyszeć również wspaniałą sekcję dętą z Tabu – Bimber Brass . Cudownie wpasowują się w energetyczne utwory szalonej Raggafayi! Zaproszenie ich do dogrania się do 8 kawałków było strzałem w dziesiątkę – idealnie współbrzmią z całym zespołem. Muszę przyznać, że słuchanie takiego brzmienia jest niezwykłą przyjemnością.

Gratulacje należą się całemu zespołowi– krążyły opinie, że po odejściu Enzyma grupa nie wyda kolejnej płyty, a jeśli się uda będzie o wiele słabsza niż poprzednie – Jest wręcz przeciwnie! Być może takie słowa okazały się motywujące i Raggafaya chciała pokazać na co ich stać. Zespół wykonał ogromną pracę i z krążka na krążek jest coraz lepszy.

Podwójne gratulacje kieruję w stronę Chilla – nie dość że idealnie sprawdza się w roli wokalisty, to jeszcze zaprojektował piękną szatę graficzną płyty!

Podsumowując, uważam, że Raggafaya zrobiła ogromny krok do przodu od czasu wydania poprzedniej płyty i głęboko wierzę w to, że będzie coraz lepiej i jeszcze nieraz o nich usłyszymy.

Reggae interview