Recenzja: Bednarek18.12.2012
Fragment recenzji Marcina Flinta, T-Mobile-music.pl:
"Bednarkomania nie była najgorszą rzeczą jaka przytrafiła się polskiej muzyce. Może tylko szkoda, że nie nadeszła w chwili, gdy Kamil zaczął na tę popularność zasługiwać. Na przykład po premierze "Jestem...".
Nie wspominam najlepiej Star Guard Muffin. Ot, dobrze rokujący wokalista, nazbyt widocznie czerpiący z drugiej fali polskiego reggae, a do tego panowie grający z wyczuciem pierwszego lepszego riddim bandu z łapanki. Nawet wyprawa na Jamajkę nie zdołała zatuszować nikłej wyrazistości tej grupy, zaś nieszczęśliwie bliskie kiczu, mocno wtórne pisanie Kamila postawiło kropkę nad i.
We wkładce do "Jestem..." czytam, że dwa ostatnie lata były dla jedynego naszego regałowego celebryty trudne. Nic dziwnego, czyhało zapewne wiele pokus, czekały nie zawsze łatwe decyzje, do tego należało odbyć przyspieszony kurs dojrzewania. Jak wyszło? Bardzo przyzwoicie. (...)" Całość do przeczytania tutaj.
Aktualności
-
28.08.2017
DEBIUTANCKI SINGIEL THE DJANGOS
-
28.08.2017
ZWŁOKI powracają po 37 latach
-
24.07.2017
Wbijam!
-
18.07.2017
#czarymary czyli nowość od Animat...
Newsletter
Chcesz wiedzieć co się u nas dzieje? zostaw swój email:
